moim zdaniem momentami jest wrecz karykaturalna, do bolu nienaturalna, chocby w scenie premiery "Dziewiątej"... Ogolem film ciekawy, niewatpliwie gratka dla melomanow. Chociaz bardziej przekonal mnie Beethoven - Gary Oldman, a "Wieczna milosc" jest zdecydowanie ciekawszym i lepiej wykonanym obrazem.