Czy ktoś wie, pamięta jak się nazywa utwór, którego słuchał Schindler kiedy poznał Beethovena?!
Oni mówią tam wtedy cytatami z "Sonaty Kreutzerowskiej" Tołstoja. Polecam przeczytać (krótkie). Lepiej można tę zazdrość zrozumieć. Poza tym przedstawiony jeszcze w tym filmie hotel Swanna, chociaż chyba nic takiego nie ma, ale Swann to jest bohater powieści Prousta "W poszukiwaniu straconego czasu" , który też staje się piekielnie zazdrosny i to właśnie od momentu, kiedy jest mowa o tej sonacie. I w ogóle w filmie prowadzone są podobne rozmowy jak w tej powieści (nie polecam-bardzo długie).
Jak się lepiej wyedukowałam, to film nabrał dla mnie innego wymiaru i dodałam dwie gwiazdki.